21.07.2018 Szczepan Brzeski

Jak ocenić atrakcyjność kredytu inwestycyjnego??

Rozwiązanie powinno być proste. Istnieją bowiem dwie główne cechy wyznaczające cenę kredytu: marża i prowizja – na ich podstawie łatwo oszacować całkowity koszt kredytu i w łatwy sposób porównać oferty.

NIC PROSTSZEGO (wydawałoby się) i oczywiście NIC BARDZIEJ MYLNEGO❗

Pora zatem wyjaśnić dlaczego w tytule użyłem terminu „atrakcyjność” a nie „opłacalność” czy „cenę”. Otóż w przy kredycie inwestycyjnym mamy do czynienia z żywym organizmem przedsięwzięcia, które po krótszym lub dłuższym okresie dojrzewania powinno:
– po pierwsze przynosić dochody wystarczające na pokrycie kosztów jego finansowania zewnętrznego (bankowego) i
– po drugie dać przedsiębiorcy dochód usprawiedliwiający jego „poczęcie”. Dlaczego właśnie tak? Albowiem żaden rozsądny bank nie zgodzi się na udział w projekcie nie spełniającym pierwszego warunku (!), a żaden rozsądny przedsiębiorca nie wystartuje bez pewności spełnienia drugiego (!).

Ten uproszczony opis determinuje pierwszy aspekt oceny atrakcyjności kredytu. Wydaje się naturalne, że kredyt, którego całkowity koszt jest niższy będzie dla przedsięwzięcia korzystniejszy niż kredyt droższy, którego spłata rozłożona jest na dłuższy okres. I tutaj właśnie dotykamy kwestii „atrakcyjności”. Oczywiście ocenianej z punktu widzenia przedsiębiorcy. ➡️Pamiętając ciągle o kluczowych czynnikach sukcesu inwestycji (warunek pierwszy i drugi) warto zastanowić się czy jednak nie wybrać rozwiązania finansowego pozwalającego na rozłożenie spłaty na dłuższy okres (nawet dodatkowo z większą, balonową (!) ratą na koniec – którą i tak można potem zrolować kolejnym kredytem) i dzięki temu otrzymać kredyt, który owszem – będzie w ostatecznym rozliczeniu droższy, ale jego spłata będzie mniej bolesna w kolejnych cyklach miesięcznych. ⬅️

Co dzięki temu otrzymujemy? Wyższą miesięczna premię dla przedsiębiorcy i niższe ryzyko, że słabszy (z różnych przyczyn) miesiąc nie pozwoli na wypracowanie środków na obsługę długu.

Atrakcyjności kredytu nie powinno się zatem oceniać jedynie na podstawie jego kosztów. Finansowana inwestycja będzie miała większe szanse sukcesu jeśli miesięczny koszt jej obsługi będzie niższy, nawet jeśli na przestrzeni wielu lat wyjdzie po prostu drożej…❗❗💯

Drugi istotny aspekt, o którym należy wspomnieć nie wiąże się z cyframi, lecz konkretnymi zapisami w umowie kredytowej. Każdy bank ma bowiem obowiązek i przywilej do przeprowadzenia „badań okresowych” naszego przedsięwzięcia. Sprowadza się to do oznaczenia kilku kluczowych czynników, które najlepiej będą wskazywać na stan zdrowia i ogólną odporność na zagrożenia zewnętrzne. Nie należy spodziewać się różnic na etapie identyfikacji tych czynników – ich zestaw powinien być tożsamy w każdej umowie każdego banku. Różnice (i to znaczne) dotyczą interpretacji „stanów chorobowych” – czyli stopnia odstępstwa od wartości idealnej, oraz „terapii”, jaką bank zastosuje. (!)

Analiza tych zapisów pokaże nam czy mamy do czynienia z Surowym Nadzorcą, czy Partnerem w Biznesie. (!?) W dużym skrócie: Surowy Nadzorca określi, że już np. 10% odstępstwa od założonych, idealnych wartości jest dla niego niedopuszczalne i na pół strony opisze brutalne sankcje, jakie wówczas zastosuje (od blokady rachunków i kontroli wszystkich wydatków firmowych, przez podniesienie marży, aż do postawienia kredytu w stan natychmiastowej wymagalności), natomiast Partner okaże większą tolerancję na odchylenia od planu i zamiast werbalizowania gróźb określi przesłanki, których wystąpienie będzie wymagało wyjaśniającego ich przyczyny spotkania.

Łatwo się domyślić, że zwykle oferta Nadzorcy jest tańsza niż Partnera (czasem znacząco), lecz wspomniane wcześniej sankcje potrafią tą relację odwrócić…
➡️ Oceniając atrakcyjność kredytu powinno się zatem wziąć pod uwagę również sposób, w jaki bank będzie nadzorował przebieg inwestycji. Przedstawiając draft umowy bank obnaża rolę, jaką zamierza pełnić i warto się zastanowić czy dla naszego przedsięwzięcia szukamy Nadzorcy czy Partnera.⬅️
Przedstawione dwa zaledwie aspekty oceny nie wyczerpują rzecz jasna tematu. Jednakże specyficzna unikalność każdego przedsięwzięcia inwestycyjnego sprawia, że mamy wśród nich do czynienia z różnorodnym zestawem i pozycjonowaniem priorytetów opisujących atrakcyjność oferty banku. Próba dalszego ich opisywania sprowadziłaby niniejszy tekst na niebezpiecznie wysoki poziom abstrakcji i wykluczających się wzajemnie założeń, co fatalnie odbiłoby się na jego czytelności i wartości merytorycznej. Art of Finance szczyci się umiejętnością niekonwencjonalnego podejścia do planowanych przedsięwzięć i potrafi pomóc w odnalezieniu rozwiązania najlepiej do nich dopasowanego.

To akurat łatwo można sprawdzić zrzucając na nas beztrosko zadanie opracowania najlepszego planu finansowego.

Do czego zachęca
Rafał Horn

p.s. Mając na uwadze dobro klienta, efektywność ale również atrakcyjność finansowania, pomagamy w pozyskaniu kredytów na duże inwestycje oraz przygotowujemy kompleksową dokumentację. W załączeniu przykład projektu – Budowa kompleksu magazynowo-biurowego w Cholerzynie.

facebook
Smoothfoot